Promocja TKD

Zarówno w komentarzach do artykułów na naszej stronie, oraz w korespondencji mailowej jaka dociera do  redakcji, przewija się temat szeroko rozumianej promocji   Taekwon-do. Główny nacisk w w/w wypowiedziach jest położony na naszą obecność w  mediach a szczególnie doskwiera naszym interlokutorom brak TKD w telewizji. Poruszony został również temat wykorzystywania wizerunku  zawodników, którzy rozpoczynali swoją karierę sportową od Taekwon-do a potem święcili sukcesy w mieszanych sztukach walki.

Sprawy promocji, to temat, który był dyskutowany wielokrotnie podczas posiedzeń Zarządu PZTKD, Walnych Zajadów oraz podczas innych mniej formalnych spotkań. Nasze oczekiwania są bardzo duże, ale trzeba na cała sprawę popatrzeć w sposób racjonalny i obiektywny. Najważniejszy element  promocji czyli telewizyjne transmisje ogólnopolskie, a miały miejsce podczas zawodów międzynarodowych rangi Mistrzowskiej (Mistrzostwa Europy i Mistrzostwa Świata) odbywających się w naszym kraju. Relacje z w/w imprez były nagrywane w oparciu o umowy, które każdorazowo PZTKD zawierał z telewizją Polsat. Telewizja publiczna nie była zainteresowana pokazaniem naszej dyscypliny, nawet kiedy w 2003 roku odbywały się Mistrzostwa Świata Seniorów w Hali Torwar Warszawie, TVP nie pokazała nawet tzw. setki o Mistrzostwach. Choć ekipa telewizji publicznej relacjonowała zawody motorowodne, które odbywały się na rzece Wiśle w sąsiedztwie obiektów Centralnego Ośrodka Sportu. Sprawa ta miała nawet swój finał w naszym Parlamencie gdzie jeden z posłów wystąpił z zapytaniem do Prezesa TVP, dlaczego nie było informacji o Mistrzostwach, nad którymi patronat objął Prezydent RP.  Oczywiście nic to nie zmieniło w kontaktach PZTKD z telewizją publiczną. Nie wiem czy wszyscy wiedzą ale za nagranie i emisję materiału w TVP trzeba zapłacić. Oczywiście jest kilka dyscyplin sportu gdzie kierunek przepływu gotówki jest odwrotny, np. piłka nożna, ale większość sportów których nośność reklamowa jest nieduża,  ma niewielkie szanse na darmowe pokazanie się na szklanym ekranie. Innym sposobem w przeszłości było zjednanie sobie dziennikarza, który miałby tzw. „osobisty interes” w prezentacji w TV publicznej materiałów przygotowanych przez siebie. Ale zarówno jedna jak i druga forma była bardzo kosztowana. Paradoksalnie można powiedzieć, że koszty w/w inwestycji stawiały nas przed  następującym wyborem robić transmisję albo jechać na zawody. Gdyż na realizacje obu przedsięwzięć nie było nas stać. Dlatego też nawiązaliśmy kontakty z Polsatem, ostania transmisja z zawodów odbyła się podczas Mistrzostw Europy Seniorów i Juniorów we Wrocławiu w 2008 roku. Jeśli zawody mistrzowskie odbywały się w naszym kraju to relacje telewizyjne były.

 

Podjęte zostały próby zabierania ekip TV na zawody zagraniczne, miało to miejsce w 1999 roku podczas Mistrzostw Świata Seniorów w Riccione i w 2002 roku ekipa telewizyjna była z nami w Porto Rico na Mistrzostwach Świata Juniorów. Ekipa była z oddziału TVP  w Lublinie, liczyliśmy, że materiał uda się wrzucić do ogólnopolskiej ramówki, niestety zasięg działań był regionalny. Koszty wyjazdu pokryte przez PZTKD były znaczne, robiąc bilans zysków i strat doszliśmy do wniosku, że to nie jest dobre rozwiązanie z punku widzenia budżetu związku.

Kolejnym pomysłem, było stworzenie tzw. Studia T, zakupiono profesjonalne kamery i wyposażenie do montażu filmów. Działalność studia miała polegać na przegotowaniu relacji z zawodów oraz produkcji materiałów szkoleniowych w postaci kaset video. Okazało się, że nie mamy siły przebicia by nasze materiały były emitowane w telewizjach ogólnopolskich, a co do kaset to po zakupieniu jednej sztuki były kopiowane i od strony biznesowej całe przedsięwzięcie wzięło w łeb. Operatorom współpracującym bardziej się kalkulowało płacenie za wypożyczenie kamery i produkcja filmów z wesel i innych uroczystości rodzinnych.

Następnym etapem działań promocyjnych było poszukiwanie firmy lub człowieka, który wiedzą i kontaktami  przyniósłby rozgłos naszym sukcesom sportowy a dzięki temu pojawiłaby się szansa na znalezienie  sponsorów dla reprezentacji. Po pierwszych nieudanych próbach, nastąpił przełom dzięki Joannie Paprockiej. Aśka odbywała staż studencki w firmie Sport Managment Polska, prezes zarządu Pan Grzegorz Kita zainteresował się Taekwon-do dzięki Paprotce i postanowił nam pomóc. Podpisana została umowa, która obejmowała czas przygotowań do zawodów, start w zawodach a następnie promocje osiągnięć naszej reprezentacji w związku z udziałem w Mistrzostwach Świata Seniorów i Juniorów w Argentynie w 2009 roku. Pan Prezes Kita firmował te działanie swoim nazwiskiem, wieki wkład pracy w realizację całego przedsięwzięcia włożyła stażystka Joanna Paprocka. Efektem  trzymiesięcznych działań było ponad 13 informacji prasowych, systematyczne relacje na wiodących portalach internetowych, pokazowy trening dla mediów. Oraz obecność naszych reprezentantów w wielu programach TVP, TVN, telewizjach internetowych i w stacjach radiowych. Była to pierwsza taka promocja Taekwon-do w historii naszej organizacji. Dużo dowiedzieliśmy się o mechanizmach działania PR.  Zgodnie z zapisami umowy ze  Sport Managment Polska, współpraca trwała trzy miesiące. Efekty osiągnięte pokazały nam, że istnieje konieczność kontynuacji wcześniej podjętych działań. Kolejnym krokiem było podpisanie  umowy z Joanną Paprocką, gdyż dzięki pracy w Sport Managment miała olbrzymią wiedzę na temat metod pracy i dysponowała odpowiednimi kontaktami, co ma strategiczne znaczenie w tym biznesie. Do współpracy zaprosiła Mateusza Jeżykowskiego, który jeździ z nami na zawody do dnia dzisiejszego. Efektem w/w dziłań jest stała obecność informacji o naszej sztuce walki w mediach, w związku z zawodami Mistrzowskimi w jakich bierzemy udział.

Tutaj kilka słów o wykorzystaniu wizerunkowym Łukasza Jurkowskiego na nasze (Taekwon-do) potrzeby. Jak wszyscy wiedzą Paprotka i Juras trenowali w jednym klubie. Biorąc pod uwagę wiedzę jaką posiada  Aśka na temat sposobów i możliwości promocji, byłaby pierwszą, która znalazłaby sposób na skorzystanie z wizerunku Łukasza. Należy jednak pamiętać, że w tym biznesie każdy pracuje na swoje konto, podobnie z Jurkowskim. Łukasz musi dbać o wizerunek firmy „Juras”, bo to jest jego praca i sposób na życie. Super jak w swoim CV wpisuje Taekwon-do jako początek sportowej kariery.

Teraz wypada wspomnieć o PZTKD Live, pomysł autorstwa Gawła Szczęsnego przy wsparciu wąskiego zespołu redakcyjnego był reakcją na uświadamianą na każdym kroku, potęgę Internetu jako źródła informacji. Najwięcej wejść na naszą stronę jest przez konto PZTKD na Facebooku, co potwierdza wcześniejszą tezę. A parafrazując jeden z tekstów kabaretowych, że nie istniejesz jeśli nie ma cię na jakimś internetowym portalu społecznościom.

Tutaj sygnał do wielu kolegów, promocja to też aktualizowane strony internetowe Waszych klubów, dobrze pozycjonowane z rzetelnymi informacjami i linkami podnoszą wiarygodność i budzą zaufanie rodziców szukających informacji na temat zajęć dla swoich dzieci.

Innym elementem promocji są działania poszczególnych klubów na szczeblu miasta, powiatu czy województwa. Tutaj każdy dla własnego interesu powinien utrzymywać dobre kontakty z mediami. Jak słyszę z rozmów z kolegami oraz mogę z własnego dolnośląskiego doświadczenie stwierdzić, że wykonaliśmy wszyscy w całym kraju bardzo dobrą robotę.  Na wszystkich zawodach ogólnopolskich w jakich brałem ostatnio udział widziałem dziennikarzy z aparatami fotograficznymi i ekipy telewizyjne przygotowujące relacje z mistrzostw i przeprowadzające wywiady z organizatorami zawodów. To jest potężny wkład jaki włożyli wszyscy trenujący Taekwon-do w popularyzację naszej sztuki walki.

 

Partnerzy