Gabriela Offman: Liczę, że godnie zastąpię Marzannę

Zbliżające się Mistrzostwa Europy na pewno zapadną jej w pamięci, ponieważ wystartuje w nich po raz pierwszy jako Reprezentantka Polski. O swoich szansach na medal, przygotowaniach, a także o tym czy łatwo jest łączyć pracę, szkołe i treningi opowiada trzykrotna Mistrzyni Polski - Gabriela Offman.

 

  • Przed Tobą wielka szansa. Otrzymałaś pierwsze powołanie do Reprezentacji Polski, zastępując swoją klubową koleżankę Marzannę Pawlik. Jak widzisz swoje szanse na Mistrzostwach Europy, do których dzieli nas kilkanaście dni? Możemy liczyć na złoty medal, tak jak rok temu w Bratysławie?

Przyznaję, przede mną wielka szansa. Po kilku udanych sezonach w seniorskich kategoriach doczekałam się powołania do Reprezentacji Polski. Pomimo ubiegłorocznego sukcesu w Pucharze Europy nie czuję się faworytką. Mam jednak nadzieję, że godnie zastąpię Marzannę i powalczę o medal.

  • Czy złoty medal Mistrzostw Polski dodał Ci nieco pewności siebie przed ME?

Zdecydowanie wygranie mojej kategorii pokazało mi, że ciężka praca nie idzie na marne. Dodatkowo dobry start w konkurencji drużynowych walk dodał mi pewności siebie przed zbliżającym się startem.

  • Jak przebiegały Twoje przygotowania do - można śmiało powiedzieć - najważniejszego turnieju w całej przygodnie z taekwon-do?

Przygotowania z sezonu na sezon przebiegają podobnie. Ciężka, systematyczna praca na treningach to dla mnie codzienność. Uważam, że każdy trening wnosi coś w nasze umiejętności i przygotowanie fizyczne. Od ostatnich startów w kwalifikacjach do Mistrzostw Polski zaliczyłam dodatkowy start na turnieju we Włoszech. Dzięki mojej umowie sponsorskiej miałam przez cale wakacje zapewnioną opcję full time w legnickiej siłowni. Sama posiadam uprawnienia instruktora ćwiczeń siłowych, więc przygotowanie składało się z treningów na siłowni. Dodatkowo należy doliczyć treningi na worku bokserskim oraz w sali, gdzie doskonaliłam układy. Wakacje dla mnie niczym nie różniły się od sezonu. Mogę śmiało powiedzieć, że bez akademickich obowiązków miałam więcej czasu na treningi.

  • Jaką zawodniczkę uważasz za swoją największą rywalkę? Dlaczego?

Zdecydowaną faworytką tego turnieju będzie jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek na świecie Ukrainka Katya Solovey. Dlaczego? Patrząc na jej dorobek medalowy i ilość zdobytych tytułów nie trzeba tego tłumaczyć. Do czołówki przypisać można również aktualną Mistrzynię Świata - Słowenkę Stasę Lubej oraz Finkę Paulinę Heiskanen.

  • Jaki był wg. Ciebie najważniejszy moment w całej przygodzie z Taekwon-do?

Myślę, że jak dla większości ćwiczących największym marzeniem jest zdanie egzaminu na stopień mistrzowski. Dla mnie zdobycie czarnego pasa było najważniejszymi i przełomowym momentem w przygodzie z TKD. Mimo, że interesuję i specjalizuję się w walkach sportowych to pamiętam, iż Taekwon-do to sztuka walki a pasy odzwierciedlają stopień wtajemniczenia.

  • Opowiedz jak zaczęła się Twoja przygoda ze sztukami walki?

Przygoda rozpoczęła się całkiem przypadkowo, na treningi trafiłam po namowach klubowej koleżanki. Miałam wtedy 14 lat. Z początku traktowałam to jako przyjemną forma spędzania wolnego czasu, teraz taekwon-do jest dla mnie życiową pasją.

  • Studiujesz wychowanie fizyczne na AWF Wrocław. Czy ciężko jest dzielić czas między treningami, startami w zawodach, a szkołą?

Przy dobrej organizacji możliwe jest połączenie wszystkich elementów łącznie z pracą i nadrabianiem zaległości w szkole. Dodatkowo, moja uczelnia jest jedną z nielicznych, która pomaga studentom sportowcom, pozwalając na korzystanie z indywidualnego toku studiów. Do tej pory jakoś sobie radzę i mam nadzieję, że już w czerwcu 2012 roku obronię tytuł magistra.

  • Czy łączysz taekwon-do ze swoją przyszłością? Myślałaś o tym, by być kiedyś trenerką i otworzyć własny klub?

Moją przyszłość widzę ściśle powiązaną ze sportem. W szczególności z taekwon-do. Najbliższe lata mam zamiar poświęcić karierze zawodniczej. Być może w przyszłości otworzę własny klub taekwon-do i będę szkolić młodych zawodników. Pewne jest to, że kultura fizyczna będzie towarzyszyć mi do końca życia i będę chciała zaszczepić te idee u moich przyszłych wychowanków.

  • Dziękuję za rozmowę.

Gabrysia to zdolna, a przede wszystkim bardzo pracowita zawodniczka. Jej pierwsze starty w MPS pamiętam jeszcze jako juniorkę, gdzie wspólnie ze swoimi koleżankami w drużynie z powodzeniem rywalizowała o medale. Swoją przygodę w walkach indywidualnych rozpoczęła od kategorii wagowej do 58kg bez większych sukcesów, by w kolejnym roku zejść do kategorii niżej i zdobyć pierwszy medal w walkach indywidualnych w gronie seniorów. W kolejnych MPS zdobyla złoto, choć jeśli chodzi o kadrę narodowa ciągle była w cieniu swojej koleżanki klubowej Marzanny Pawlik. Przez wiele lat cierpliwie czekała na swoją szansę. Swoim uporem i pracowitoscią, determinacją w dążeniu do celu potwierdziła przynalezność do polskiej czołówki oraz otrzymania nominacji do Reprezentacji Polski. Kategoria do 52 kg w Europie jest bardzo ciekawa, stojaca na wysokim poziome, a zarazem nieprzewidywalna. Jak w niej poradzi sobie Gabrysia? Przekonamy się już niebawem podczas zbliżających sie ME w Bratysławie.

Grzegorz Ozimek o Gabrieli Offman


Foto: Jerzy Jedut