- Napisał
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
Szanse medalowe seniorek

Pora na drugą odsłonę moich przemyśleń na temat - co nas czeka w Mariborze. Zanim wrócę do prognoz wyników mała dygresja. Ubolewam nad faktem, że obecnie tak wiele czynności trzeba podjąć, żeby dodać komentarz pod artykułem. Dziwię się, że większość osób ukrywa się pod pseudonimami przy ich dodawaniu. Jest to oczywiście wolny wybór każdego recenzenta. Naprawdę jestem pełen szacunku dla wszystkich osób, które z zaangażowaniem śledzą naszą stronę. Proszę się nie doszukiwać z mojej strony złośliwości czy ukrytych intencji itd. Dlaczego ktokolwiek sądzi, że kiedy się podpisze np. Jan Kowalski a następnie napisze, że Stawarz to najsłabszy trener w dziejach polskiego TKD to ewentualnie z mojej strony spotkają go jakieś szykany. Oczywiście wypowiadam się tylko za siebie bo nie mam pojęcia jakie jest zdanie pozostałych członków redakcji pztkdlive.pl. Ktoś kto nadmiernie przejmuje się opiniami na swój temat to powinien zostać przedszkolanką albo niańką w żadnym wypadku nauczycielem a tym bardziej trenerem. Bez względu na to co o mnie myślą we Wrocławiu, w Głubczycach czy Warszawie będę dalej miał tak samo na imię i na nazwisko, mierzył tylko 179 cm wzrostu, dalej mieszkał tylko w Legnicy i nie będę już na pewno młodszy a do końca życia zostanę absolwentem wrocławskiego AWF.
Wróćmy jednak do analizy. Wielu czytelników naszego portalu po lekturze moich rozważań na temat szans medalowych seniorów uznało pewnie, że w prognozach poprzeczkę dla swoich podopiecznych nie ustawiłem za wysoko. Nic bardziej mylnego. Czasy kiedy tzw. trzeci w Polsce – to cytat z jednego z trenerów był postrachem dla najlepszych ze Słowenii, Włoch czy Irlandii bez powrotnie minęły w męskim Taekwon-do. Całe szczęście, że to właśnie dzisiaj praca trenera naszej kadry męskiej jest nie lada wyzwanie. To oczywiście żart za który mam nadzieję nikt się nie obraził. Bycie opiekunem głównych kandydatów do złota to dopiero jest obciążenie świadomością, że tyle jest do przegrania i tyle do stracenia. Kilka lat temu przed zawodami pokusiłem się o prognozę szans medalowych naszych seniorek. Po zawodach niektóre z nich uświadomiły mi jakim dodatkowym stresem dla nich był mój optymizm czy jak to napisał jeden z moich recenzentów moja ułańska fantazja w ocenianiu ich szans medalowych przed zbliżającymi się mistrzostwami.
Jakie widoki na medale rysują się przed naszymi Paniami przed zbliżającymi się mistrzostwami w Mariborze. Jak na start naszej kobiecej drużyny w Słowenii wpłynie absencja Joasi Paprockiej i Magdy Kosobudzkiej. Pozornie wydawać by się mogło, że ich brak nie powinien odbić się na ilość medali wywalczonych na tegorocznych mistrzostwach Europy ponieważ mają godne siebie następczynie. Patrząc na konkurentki naszych dziewczyn wyraźnie widać, że łatwiej będzie o sukcesy w walkach czy technikach specjalnych niż o medale w układach formalnych. Trudno sobie wyobrazić aby Ola Nowak nie wywalczyła w Mariborze kolejnego tytułu Mistrzyni Europy w kategorii pow. 70 kg. Z kolei jedyną prawdziwą przeszkodą na drodze do złota w kategorii ciężkiej do 70 kg dla Juli Sakowskiej może jedynie okazać się Rosjanka Ekaterina Kozlachkova, z którą zawodniczka Tornado Szczecin uporała się w finale ubiegłorocznych mistrzostw Europy. Jak ocenić szansę na medal Ilony Omiecińskiej, która będzie próbowała godnie zastąpić Paprocką w kategorii do 63 kg. Naprawdę nie wiem. W kadrze nie ma naszej etatowej zawodniczki kategorii średniej a dodatkowo w Mariborze zabraknie również aktualnej Mistrzyni Świata Cecylii Akesdotter ze Szwecji. Pozornie wszystko wygląda łatwo ale w stawce 14 zawodniczek jest kilka dziewczyn, które nie są bez szans w starciu z Polką. Choćby Sabina Maison z Irlandii. Ponadto, brązowa medalistka z mistrzostw Świata z Nowej Zelandii Włoszka Marizza Silvana, Węgierka Musca, która w tamtym roku wywalczyła brązowy medal mistrzostw Europy kategorię wyżej to kolejne wymagające przeciwniczki dla Ilony. Generalnie brak dwóch najlepszych od lat w kategorii średniej Paprockiej i Akesdotter to impuls i niepowtarzalna szansa dla sporej grupy zawodniczek, dlatego można się spodziewać bardzo ciekawego turnieju właśnie w tej kategorii wagowej.
W kategorii lekkiej możemy z całą pewnością liczyć na aktualną Mistrzynię Świata Ilonę Działę. Od kilku lat nasza zawodniczka znajdowała godną siebie rywalkę w osobie Kristyny Jelenic ze Szwecji. Mistrzyni Europy z Bratysławy w kategorii do 58 kg również zabraknie na matach w Mariborze. Brak walecznej Skandynawki z bałkańskimi korzeniami do tego ustabilizowana forma Polki od kilku sezonów powodują, że ani Belgijka Dencheva jak również Ukrainka Tokareva nie powinny być dla naszej zawodniczki dużym zagrożeniem. Ilona jest naszą kolejną wielką szansą na Mazurka Dąbrowskiego w trakcie ceremonii zakończenia tegorocznych mistrzostw. Pozostała jeszcze kategoria do 52 kg kobiet. Najlżejsza, najliczniejsza i zdecydowanie najtrudniejsza ze wszystkich kategorii wagowych seniorek podczas zbliżających się mistrzostw. Aktualna Mistrzyni Świata, aktualna Mistrzyni Europy, była wielokrotna mistrzyni Europy i Mistrzyni Świata z 2007 roku, medalistki mistrzostw Europy i Świata. To tylko kilka tytułów jakie na maty w sobotni poranek wniosą zawodniczki kategorii mikro. Kto jest murowanym faworytem do złotego medalu 52 kg kobiet to chyba wszyscy wiedzą. Czy nasza Gabrysia ma jakieś szanse w starciu z Katyą Solovey z Ukrainy. Katya jest oczywiście zawodniczką wybitną ale też trzeba pamiętać, że nie niepokonaną. W ostatniej dekadzie Ukrainka przegrywała tylko trzy razy w tym dwukrotnie podczas Mistrzostw Świata. Za każdym razem z w starciu z naszą reprezentantką. Raz również kiedyś zremisowała w pojedynku drużynowym również z Polką Asią Paprocką. Jedyną jej pogromczynią w ostatnich latach w mistrzostwach Taekwon-do okazywała się Legniczanka Marzanna Pawlik. Czy kolejna zawodniczka z Legnicy jest wstanie skutecznie rywalizować o tytuł mistrzyni Europy z Katyą Solovey? Zobaczymy. Nie wolno zapominać również o Słowence Stasy Lubej notabene aktualnej Mistrzyni Świata z Nowej Zelandii. Najważniejsze, że sport jest piękny ponieważ jest tak nie przewidywalny.
Gdzie możemy jeszcze szukać szans medalowych naszych seniorek. Oczywiście Ania Dąbrowska i techniki specjalne zarówno indywidualnie jaki i drużynowe. Tu również powinniśmy dorzucić dwa krążki.
Na zakończenie zostały nam drużynowe walki kobiet. Pewnie brak złotego medalu dla Polek wiele osób uznałoby za mega sensację. Przestrzegam jednak przed takim optymizmem. Mamy trzy bardzo mocne punkty w naszej drużynie. Jednak obawiałby się choćby Słowenek. Szansę na kolejny złoty medal są oczywiście bardzo duże jednak nie będzie o niego wcale tak łatwo.