- Napisał
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
Pierwszy dzień Mistrzostw za nami (FOTO)
Pierwszy dzień Mistrzostw zakończony, Reprezentacja Polski zdobyła łącznie 16 medali (4-6-6). Jak ocenić występ naszych zawodników?. Taka w pełni rzetelna ocena może nastąpić dopiero po zakończeniu trzydniowej rywalizacji. Wtedy będzie można powiedzieć, czy to my stoimy w miejscu a inni prą do przodu, czy może się cofamy.
Na chwilę obecną, na pewno w konkurencji układów bardzo mocno do przodu poszli zawodnicy z Norwegii i Belgii. Walki juniorów zdominowali reprezentanci Słowenii. Gospodarzom Mistrzostw pomagają nie tylko ściany, bo i nasz rodzimy sędzia na 10 sekund przed zakończeniem walki finałowej Słoweńca z Irlandczykiem zobaczył coś czego inni nie widzieli. To co zobaczył ocenił na upomnienie i z wyniku na korzyść zawodnika z Zielonej Wyspy, zrobiło się zwycięstwo dla reprezentanta gospodarzy. Czyli mamy swój wkład w sukces Tomasza Barady. Ale na poważnie, rywalizacja juniorów w walkach toczyła się na wysokim poziomie, z olbrzymim naciskiem na dobrą wykroczną nogę, która operowała od wysokości pasa po czubek głowy przeciwnika. Pojedynki toczyły się w dużym tempie, było dużo remisów a tym samym walki trwały więcej niż przepisowe 2 rundy. Każda impreza sportowa wysokiej rangi pozwala na zdobycie nowych doświadczeń. Tym razem pomimo dosyć sporego stażu trenerskiego przeżyłem nieoczekiwane kolejne doświadczenia. Oto na przykład po pierwszej wygranej walce zawodniczka wędruje na trybuny, zdejmuje sprzęt i spokojnie ogląda zawody, a ja trener, biegam i szukam jej bo za chwilę w/w juniorka ma odbyć swój kolejny pojedynek. Doświadczenie drugie, po pierwszej rundzie w przerwie walki kolejna nasza wojowniczka z rozbrajającą szczerością informuje mnie, że nie ma sił i jest głodna czy też odwrotnie jest głodna i dlatego nie ma sił. Jako dobrze wychowany zaproponowałem przerwanie pojedynku, oraz, że szybciutko skoczę coś przynieść do przegryzienia tak by zniwelować dyskomfortowe uczucie ssania w żołądku. A tak naprawdę to się wydarłem i powiedziałem, że ma się brać do roboty, bo przegrywa po pierwszej rundzie. Tak też zrobiła wzięła się do pracy i wygrała walkę. Dwa przytoczone przykłady świadczą o tym, że praca trenera jest pełna niespodzianek i wrażeń. A ja w swoim imieniu i mojego kolegi Grzegorza powiem, że bez tych wrażeń wesołych, smutnych, płaczących, śmiejących się, bez „kopytka co nas niesie”, nasze (trenerskie), życie było by uboższe o niezapomniane kolorowe chwile. Za co dziękujemy zawodniczkom i zawodnikom, ale krzyczeć będziemy dalej, bo myślę, że nie mamy większej radości jak obserwacja jak się cieszą nasi reprezentanci na podium Mistrzostw Europy. Specjalne gratulacja dla Jarka za 19tkę, a o wizualizacji 21 będziemy pamiętać. A jutro od rana do boju.