Dzień piąty - spadł śnieg

Marzenia czasem się spełniają. Dla tych, którzy nie wyobrażali sobie świąt bez śniegu mam dobrą wiadomość. „Śniegu tren” pokrył w Zakopanem góry, lasy, samochody, drzewa, czyli wszystko.

 

Ja rozumiem, że nie chodzi o te święta z malowanym jajkiem. Ale statystycznie rzecz ujmując raz w roku święta musza być ze śniegiem więc nie czepiając się szczegółów wszystko się zgadza. Trochę to nas zaskoczyło, bo część kadrowiczów zainwestowała w stroje kąpielowe, przydatne w słonecznej Italii. A tu trzeba buty zimowe i ciepłe kurtki, ale z siłami natury się nie walczy, tylko trzeba się z pokorą do warunków atmosferycznych dostosować. Inaczej sprawa się ma jeśli chodzi o potencjalnych rywali na Mistrzostwach Europy. Owszem, będziemy pokorni wobec własnych umiejętności, ale w konfrontacji z konkurentami pokory nie będzie, będzie szacunek do umiejętności przeciwników i analiza co zrobić by taktyka jaką zastosujemy była skuteczna.

W tym miejscu warto zacytować chińskiego stratega i filozofa Sun Zi (ok. VI w p.n.e), również jego myśli znalazły się MORAL GUIDE BOOK autorstwa Gen Choy Hong Hi:

„kiedy nieprzyjaciel atakuje, cofamy się;

kiedy nieprzyjaciel zatrzymuje się, nękamy go;

kiedy nieprzyjaciel chce uniknąć walki, atakujemy;

kiedy nieprzyjaciel uchodzi, następujemy za nim” .

Traktując powyższe słowa jako filozoficzną wskazówkę, lub inaczej mówiąc materiał do przemyślenia, wprowadzamy do program przygotowań ćwiczenia, które spowodują, że reakcje zawodników będą adekwatne do zaistniałej sytuacji na planszy. Dlatego też coraz więcej zajęć, jest poświęconych wybranym sytuacjom w walce. Mata na sali treningowej ułożona została w taki sposób, by powstało sześć mini plansz o wymiarach 5/5 metrów. Na tej przestrzeni zawodniczki i zawodnicy realizują zadania, które mają wypracować nawyki niezbędne przy realizacji rożnych wariantów taktycznych podczas sparingu. Taki trening, w którym następują częste zmiany zadania, rotacja przeciwników tak by walczący próbowali realizować założenia taktyczne w konfrontacji z wieloma sparingpartnerami jest bardzo „energochłonny”. Mam nadzieję, że efektem naszej wspólnej pracy będą fantastyczne walki podczas ME-2014.

Podobnie ma się sprawa z przygotowaniami do konkurencji układów indywidualnych i drużynowych. Tutaj Trener Jarosław „męczy” trzy razy dziennie specjalistów od form, jak ktoś ma „pecha” być wszechstronnym zawodnikiem, to jak już wspominałem wcześniej trenuje na zgrupowaniu prawie 9 godzin dziennie. Jak zaobserwowałem, zawodnicy, wykorzystując obecność Eksperta od form, zdają sobie sprawę, że jest to jedyna niepowtarzalna okazja na doskonalenie indywidualnej techniki.

Na zakończenie mojej dzisiejszej relacji wyjaśnienie. Galeria ilustruje trasę jaką pokonujemy z hotelu na salę treningową, dziś w wyjątkowej zimowej szacie.