Czwartek - pierwszy dzień zawodów

Pierwszy dzień zawodów za nami. Dorobek medalowy dzisiejszego dnia to siedem krążków 2 – złote, 1 – srebrny, 4 – brązowe. Gratulacje dla wszystkich medalistów, ze szczególnym uwzględnieniem Jarka Suski, który zdobył szósty tytuł i Kacpra Wodianego, dla którego jest to pierwsze złoto na Mistrzostwach Świata.

Tyle wstępu, powinienem dzisiejszą relacje rozpocząć tak: Dziś rano widziałem wiele twarzy na których stres wyrył swoje piętno. Ta grupa wyruszyła rano o godzinie 8.00 w kierunku hali sportowej, by tam toczyć bój o trofea Mistrzostw Świata. Rywalizację rozpoczęli seniorzy układami, seniorki konkurencjami technicznymi i juniorki walkami. Początek był obiecujący, mam na myśli występy naszych reprezentantów, bo mniejszy zachwyt wywoływały ciągłe awarie sytemu sędziowskiego. Na szczęście niemiecka myśl techniczna przezwyciężyła trudności obiektywne i pomimo poślizgu czasowego rywalizacja toczyła się dalej. Gwoli wyjaśnienia system do sędziowania stworzony jest prze z Niemiecki Związek Taekwon-do. Potem zaczęły się schody, nasi reprezentanci przechodzili jedną dwie rundy rywalizacji i odpadali w strefach nie gwarantujących medali. Pierwszy krążek wywalczyła Anna Dąbrowska, która po czterech dogrywkach w technikach specjalnych przegrała rywalizację o złoto z Ekateriną Kozlachkovą jednym punktem (Rosjanka powtórzyła sukces z MŚ w Nowej Zelandii) . Podobnie seniorki w testach siły, niezliczone dogrywki i nasze „siłaczki" zostały bez medalu. Nie inaczej sprawa miała się z juniorkami w walkach, z których tylko Monika Nyrć dotarła do strefy medalowej. Lepiej wiodło się seniorom w układach, bo prócz złota w konkurencji IV-VI Dan, mamy brązowe medale w I Danach – Paweł Dąbrowski i w III Danach Piotr Szwejkowski. Następna grupa, która ruszyła do boju to seniorki w układach, seniorzy w testach siły i technikach specjalnych oraz rozpoczęli walki juniorzy. Tutaj szczęście sportowe dopisało tylko dwóm juniorom Kacprowi, o którym pisałem i brązowemu medaliście Jakubowi Gadzale. Po powrocie do hotelu i kolacji, odbyły się odprawy reprezentacji pań i panów. Wynik osiągnięty nie spełnia oczekiwań zainteresowanych, więc nie pozostało nam nic innego, tylko wszyscy z trenerami włącznie obiecali poprawę w kolejnych dniach mistrzostw. Jutro walczą seniorzy, a juniorzy robią układy, skaczą i rozbijają drużynowo.