Mistrzostwa Świata w Nowej Zelandii - 2011r.

Zakończył się ostatni dzień rywalizacji na Mistrzostwach Świata Juniorów i Seniorów Taekwon-do w Wellington, dzisiejszy dorobek medalowy to dwa złote medale i cztery srebrne. Złote krążki nasi zawodnicy zdobyli w  konkurencji walk drużynowych, seniorki w składzie: Julia Sakowska, Joanna Paprocka, Joanna Lipa, Ilona Działa, Aleksandra Nowak i Ilona Omiecińska.  Zespół seniorów w walkach to: Dariusz Idzikowski, Tomasz Idzikowski, Daniel Działa,  Piotr Wasilewski, Paweł Szwejkowski i Łukasz Sudak.  Cztery srebrne medale odebrali nasi zwodnicy w następnych konkurencjach: seniorzy w układach drużynowych : D. Idzikowski, T. Idzikowski, Jarosław Suska, D. Działa, P. Wasilewski P. Szwejkowski.  Seniorki w technikach specjalnych: Anna Dąbrowska, Julia Sakowska, Ilona Omiecińska i Joanna Poaprocka, seniorzy w technikach specjalnych: D. Idzikowski, T. Idzikowski, J. Suska, D. Działa, Piotr Pełka i P. Wasilewski. Czwarty srebrny medal nasi seniorzy zdobyli w testach siły, deski łamali: D. Idzikowski, T. Idzikowski, J. Suska, D. Działa, P. Pełka i Ł. Sudak. Dzisiejszy dzień zakończył się sukcesem naszej reprezentacji, wróciliśmy na trzecia pozycję w generalnej klasyfikacji państw. Zdobycie kompletu złotych medali w konkurencji walk drużynowych przez seniorów  świadczy o poziomie sportowym tej konkurencji w naszym kraju. Trzeba dodać, że oba finały były bardzo emocjonujące, przeciwnicy w przypadku kobiet Niemki u panów Słowenia, to wymagające drużyny, z którymi walczy się bardzo trudno. Może nie były to walki obfitujące w spektakularne efektowne techniki, i jak to mówi Joasia Paprocka „ nie dają pełnej radości z walki zawodnikom”,  jest dużo taktyki i liczenia punktów, ale wynik idzie w świat a zwycięzca jest tylko jeden.  Pragnę przypomnieć, że nasze zawodniczki tytuł mistrzowski w walkach zdobyły już po raz piąty  z rzędu. Łącznie Polska drużyna narodowa  zdobyła  8 złotych, 13 srebrnych i 8 brązowych medali. W rankingu światowym zajmujemy trzecie miejsce.

XVII Mistrzostwa Świata za nami, polska reprezentacja po raz kolejny znalazła się, wśród trzech najlepszych drużyn narodowych, jeden złoty   medal więcej i awansowalibyśmy  na drugą pozycję w rankingu. Zdecydowane zwycięstwo Nowej Zelandii z 20 złotymi medalami, to głównie sukces w konkurencjach technicznych. Równolegle z przygotowaniami organizacyjnymi, gospodarze pracowali nad sportowym wizerunkiem własnej reprezentacji. Podczas dekoracji, i częstego słuchania hymnu nowozelandzkiego, przypomniałem sobie dawne czasy, kiedy razem z nami startowali zawodnicy z Korei  Północnej, wtedy też pierwsze miejsce na „liście przebojów” tak jak tym razem gospodarzy ,  zajmował hymn KRLD.

Po podsumowaniu zawodów przyszedł czas na podsumowanie całego cyklu „Okiem Trenera”.

Jest to trzecia edycja, lecz po raz pierwszy przeprowadzona tak profesjonalnie i z takim rozmachem. Ci, którzy są z nami od początku zapewne pamiętają, że w poprzednich edycjach brakowało takich elementów jak: tabela klasyfikacyjna, czy porządnie wyglądające listy medalistów.

Jak wiadomo, człowiek uczy się na błędach i z każdą kolejną edycją szło nam coraz lepiej. Ale wróćmy do sedna sprawy. To dzięki WAM, czytelnikom, udało się uzyskać taki dobry wynik odwiedzin.
Od 10 lutego, gdy pojawił się pierwszy materiał zapowiadający mistrzostwa, przez kolejne 39 dni trwania cyklu naliczyliśmy ponad 4 tysiące unikalnych odwiedzin, co daje imponujący wynik 14,000 wejść oraz 46,000 odsłon. Najwięcej gości było 10 marca – 1,240, a najmniej mieliśmy przyjemność gościć 19 lutego – 97. Średnio każdy z Was spędzał na naszej stronie 6 minut.
Najbardziej żądni informacji byli mieszkańcy Warszawy i okolic. Nasz licznik wskazuje, że 2,800 wejść pochodziło właśnie stamtąd. Drugi był Lublin, 2,000 wejść, trzecie miejsce dla Wrocławia – 1,400 odwiedzin. Pozostałe miejsca można sprawdzić w załączniku, do którego odniesienie znajduje się pod tekstem. Koniec z przechwalaniem. Przez okres trwania cyklu napisaliśmy (głównie trener Dolecki) 52 artykuły uzupełniając je o 349 zdjęć (nie licząc zdjęć dodanych na facebook’a), za które bardzo dziękujemy Panu Januszowi Wlizło. Dodaliście 46 komentarzy.

Na koniec składamy po raz kolejny wielkie GRATULACJE dla naszych medalistów. Warto zaznaczyć, że każdy z naszych reprezentantów powrócił z przynajmniej jednym medalem. Pozostało nam pożegnać się i zakończyć kolejną edycję „Okiem Trenera”. Powracamy w październiku, być może pod inną nazwą i w większym składzie, kto wie...