Ostatni dzień w Uzbekistanie
W ostatnim dniu naszego pobytu w Uzbekistanie organizatorzy zabrali nas na wycieczkę do Samarkandy - miasta wpisanego w 2001 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO. O 8 rano ruszyliśmy z taszkienckiego dworca i po dwóch godzinach byliśmy na miejscu. Podróż odbyliśmy wygodnym, szybkim i nowoczesnym pociągiem w klasie biznes, który osiągał prędkość nawet 230 km/h.

Na miejscu czekał na nas wynajęty bus autobus VIP wraz z anglojęzycznym przewodnikiem, który ubarwiał cały pobyt wieloma ciekawostkami i historyjkami. Przepiękny i ogromny Registan otoczony przez 3 meredesy zrobił wrażenie na każdym z nas. Większość z nas zaopatrzyła się w tym miejscu o kolejne pamiątki poczynając od magnesów i figurek, na kapciach i futrzanych czapkach kończąc. Po obiedzie udaliśmy się do ostatniego punktu naszej wycieczki, a dokładniej do największego bazaru w Samarkandzie - Siyob Bazaar. Po raz kolejny przyszło nam toczyć pojedynki słowne z upartymi handlarzami, by zdobyć zieloną herbatę, bakalie lub przyprawy w rozsądnych cenach. Następnie udaliśmy się na dworzec w drogę powrotną.
Po przyjeździe do Taszkentu po godzinie 19:00 bezpośrednio udaliśmy się na kolację. Następnie przyszła pora na pakowanie i wyjazd na lotnisko. Tam czekało nas 8 przeróżnych kontroli, zatem nie mieliśmy czasu na nudę w oczekiwaniu na samolot. Sam lot również dostarczył nam rozrywki za sprawą niesfornych pasażerów oraz podwójnego podchodzenia do lądowania ze względu na mgłę. W Stambule zaliczyliśmy krótki spacer, Błękitny Meczet oraz bazar.
foto: foxaj.wordpress.com; Szymon Szczepanek; Jerzy Jedut
