- Napisał
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
Mecz Uzbekistan - Polska
Po 19 latach Reprezentacja Polski wraca do Uzbekistanu. Wraca, ponieważ w dniach 26-28 lutego w Taszkencie rozegrany zostanie międzypaństwowy mecz Taekwon-do. Poprzedni pojedynek odbył się w 1997 roku. Brało w nim udział 14 Reprezentantów Polski. Teraz nieco mniejszy, bo jedenastoosobowy i wyłącznie męski skład odnotuje pierwszy w tym roku sprawdzian formy.
Poprzedni wyjazd był bardzo wartościowy dla naszych zawodników ze względu na częste kontakty Uzbekistanu z Reprezentantami Korei.
UZBEKISTAN:
Stolica: Taszkent
Głowa państwa: Islom Karimov
Liczebność: 29,5 mln
Waluta: Sum (UZS)
Czas: +4h względem polskiegoIch styl walki był bardzo zbliżony do koreańskiego, co pozwalało przygotować się do rywalizacji z przedstawicielami tego regionu. Uzbeków charakteryzował zawsze twardy i nieustępliwy styl walki.
Wszystkich zainteresowanych odsyłam do relacji z wyjazdu w 1997 roku, opublikowanej na łamach Czasopisma Taekwon-do! - #KLIK
Oto wspomnienie Tomasza Pilarza, ówczesnego uczestnika wyjazdu:
Poproszono mnie o napisanie wspomnień z wyjazdu do Uzbekistanu. W pierwszej chwili pomyślałem, że trudno będzie napisać coś o wydarzeniu sprzed 19 lat. Po chwili gmerania w pamięci wspomnienia wróciły. Postanowiłem wyciągnąć samą esencję – 10 obrazów które zapamiętałem z tego wyjazdu:
1) Hotel w Taszkiencie, który nie różnił się stylem tego, w którym mieszkaliśmy w Sankt Petersburgu.
2) Park przed hotelem, pełniący rolę małego bazaru oraz centrum rozrywki z wszechobecnymi zestawami do karaoke (obleganymi przez miejscowych artystów śpiewających zachodnie szlagiery).
3) Mimo panującego gorąca chodzący w długich płaszczach nasi „przewodnicy”, ukrywający pod płaszczami efekt myśli technicznej pana Kałasznikowa (ze składana kolbą).
4) Wszechobecne pomniki Timura w różnych odsłonach: zdobywca, astronom, poeta, filozof...
5) Zadaszony piękna, błękitną mozaiką bazar, z aromatem przypraw, którego nie czułem nigdzie indziej.
6) Zadaszona podobną mozaiką olbrzymia sala sportowa z toaletami będącymi dziurami w betonowej podłodze (tu aromat zgoła inny niż na bazarze).
7) Zadziorność i waleczność zawodników Uzbekistanu – jakże miło się z nimi walczyło, inaczej niż w Europie. Nikt nie cofał nogi ani ręki. To było prawie TKD full contact, gdzie siła nie wpływała negatywnie na maestrię techniczną pojedynków, a dodawała im dynamiki i polotu.
8) Wyjazd do Samarkandy, począwszy od samego dojazdu samochodami z Taszkientu (w pewnym momencie jeden z nas, nerwowo kręcąc się w fotelu zapytał o możliwość zatrzymania się na chwilę w celu pozbycia się nadmiaru płynów z organizmu. W odpowiedzi usłyszeliśmy że jesteśmy w najwęższym miejscu Uzbekistanu położonym między Tadżykistanem i Afganistanem. Według słów przewodników, było to miejsce przerzutu narkotyków i broni więc każde zatrzymanie się, nawet w celu wiadomym, może spowodować śmiertelne zaburzenie gospodarki płynami i jest stanowczo odradzane) skończywszy na zabytkach tego miasta, przykrytych i zakonserwowanych przez wieki przez piaski pustyni.
9) Zapowiedziany jako tradycyjny Uzbecki obiad, podczas którego gospodarze uraczyli nas kurczakiem, frytkami i niemieckim piwem.
10) Serdeczność i uczynność gospodarzy, którzy na każdym kroku okazywali nam swoją radość z naszego przyjazdu, byli bardzo uczynni i serdeczni.
Historia polskiego Taekwon-do jest bardzo bogata w mecze międzynarodowe, zwłaszcza ze strony organizatorskiej. Ostatni pojedynek, w którym braliśmy udział miał miejsce w 2012 roku w Sankt Petersburgu, do którego udała się czteroosobowa Reprezentacja. W przeszłości mecze odbywały się również w: Kłodzku, Wałbrzychu, Lublinie, Lubartowie, Warszawie, Olsztynie, Ciechanowie, Wrocławiu, Legnicy a sam Uzbekistan gościł kiedyś w Nowej Rudzie. Brały w nich udzial Reprezentacje Anglii, Czech, Finlandii, Niemiec, Rosji, Rumuni, Szwecji, Ukrainy, Walii oraz wspomnianego wcześniej Uzbekistanu. Gościnnie partycypowali zawodnicy z Argentyny czy Kanady. Pojedynki nie były rywalizacją jedynie dwóch państw, lecz trzech, czterech a nawet sześciu Reprezentacji. Zawody rozgrywały się najczęściej w piątek i niedzielę, gdzie do południa rozgrywano eliminacje w systemie grupowym, a wieczorem toczono pojedynki finałowe na gali.
Bieżący wyjazd oprócz samego aspektu sportowego ma na celu również zaktywizowanie azjatyckiego kontynentu. Szef naszej delegacji - Prezydent AETF - Tadeusz Łoboda będzie chciał "włożyć kij w mrowisko", by na matach Pucharów czy Mistrzostw Świata zwiększyć obecność zawodników z tej częsci globu. Z informacji jakie posiadamy na ten moment wynika, iż w meczu będą brały udział również drużyny z krajów ościennych. Zakwaterowni zostaniemy w Hotelu "Le Grande Plaza". Walki przewidziane są na sobotę w godzinach od 10 do 14 czasu lokalnego. Na niedzielę organizatorzy przygotowali wycieczkę do Samarkandy - jednego z najdłużej zamieszkiwanych miast świata. Zostało ono wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dla zainteresowanych podaję również szczegóły naszych lotów:
25.02.2016
Warszawa – Istambuł TK 1766 14:55 - 18:35
Istambuł – Tashkent TK 368 23:55 - 07:35
29.02.2016
Tashkent – Istambuł TK 371 04:05 - 06:25
Istambuł – Warszawa TK 1765 12:25 - 13:55
PZTKD Live przeprowadzi relację z całego wyjazdu. Zapraszamy do częstych odwiedzin!
Skład drużyny powołanej na mecz:
Seniorzy:
Kamil Dobrowolski
Grzegorz Kraszewski
Mateusz Mróz
Radosław Zazulak
Rafał Zgorzelski
Maciej Żuk
Juniorzy:
Mateusz Domurad
Łukasz Krzemiński
Szymon Szczepanek
Ksawery Szlęzak
Mateusz Zgódka
Trenerzy:
Łukasz Stawarz
Marcin Wołosz
Pozostali uczestnicy:
Jerzy Jedut
Tadeusz Łoboda
Gaweł Szczęsny